Rosicky, superrezerwowy
Przyszedł z Pragi, ze Sparty. Miał ledwo skończone 20 lat.
W pierwszym pełnym sezonie zdobył tytuł mistrz Niemiec, a w finale Pucharu UEFA uległ Feyenoordowi. Oczywiście nie zrobił tego sam, ale miał w tamtych sukcesach spory udział.
Od dekady w Londynie. Choć nie gra pierwszoplanowej roli, Wenger go potrzebuje, co niejednokrotnie już zaznaczał.
Mario, why?
W czasach świetności zjadał ligi portugalską i turecką. Strzelał po blisko 40 bramek w sezonie. Mimo tego w kadrze wystąpił tylko 10 razy.
Na przełomie wieków jego dorobek bramkowy robił większe wrażenie niż obecne osiągnięcia Messiego, Ronaldo itd. A on odszedł do Galatasaray. Dostał wysoką pensję i miał strzelać jak wcześniej. Strzelał, ale już po roku wrócił do Portugalii.
A mógł uciszać rywali w najlepszych ligach…
Malouda, skrzydłowy z podwójnym napędem
Po udanym sezonie 2002/03 został wyciągnięty z Guingamp przez Lyon. Za jedyne 9 milionów!
Już od początku kolejnego miał miejsce w składzie ekipy ze Stade de Gerland. Biegał po lewej stronie, podawał, wrzucał, strzelał i asystował. Niezwykle aktywny, co miało przełożenie na wyniki. Lyon regularnie wychodził z grupy LM, bijąc w niej takie ekipy jak Real Madryt (2:0 i 2:2 w sezonie 2006/07). O sukcesach krajowych przypominać nie trzeba, klub zdominował rodzime rozgrywki w tamtym czasie. Najlepszy sezon skrzydłowego w Olympique to ten ostatni.
Doskonała forma miała swój finał w Londynie. Tam Francuz podpisał umowę z Chelsea.
Lech Cup lata temu
Lipiec, rok 2003. Do Poznania przyjeżdżają trzy kluby z różnych stron świata: Maccabi Tel Awiw, TSV 1860 Monachium i Malaga. Takie doborowe towarzystwo miało się zmierzyć z „Kolejorzem” w turnieju Lech Cup.
Poznaniacy prowadzeni wówczas przez Libora Palę już na początku zmierzyli się z Hiszpanami. Malaga bez największych gwiazd, jak Dario Silva, ale wciąż mocna, ćwierćfinalista Pucharu UEFA. Mecze rozgrywane w systemie 2×25 minut miały podwyższyć atrakcyjność turnieju. Lech szybko objął prowadzenie, kiedy do własnej bramki futbolówkę skierował zawodnik z Andaluzji. Później, po kapitalnej akcji było prawie 2:0, ale po przerwie role się odmieniły. Malaga szybko zaatakowała i zwyciężyła 2:1. Maccabi w swoim meczu pokonało 1:0 gości z Monachium i w finale czekało na Hiszpanów.
Mecz o 3. miejsce.
Lech Poznań – TSV Monachium 1:1 (1:1) karne 2:4
Finał Lech Cup 2003
Maccabi Tel Awiw – Malaga 0:0 rzuty karne 5:4
Doni, ostoja Romy
Jako 11, 12-letni chłopiec w FIFIE wybieram AS Romę. Patrzę na skład, a w bramce jakiś Doni.
Nie był to jakiś bramkarz. Dopiero co trafił do stolicy Włoch z Juventude. 26 lat na karku, więc zapowiadało się całkiem dobrze. I nawet dobrze było. Doni strzegł bramki Romy dość zawzięcie. Czasem w glorii chwały schodził z boiska spozierając na piłkarzy ubranych w koszulki Juve, Interu czy Milanu. Czasem jednak było mu wstyd, jak tamtego dnia, kiedy goście z Manchesteru załadowali mu siedem goli.
Dida – klasyk wśród bramkarzy
Przyczajony tygrys. Klasyk wśród bramkarzy. Symbol Milanu z początków XXI wieku.
Aż się łezka w oku kręci i czuję to, co czułem oglądając go w akcji.